Koszyk

Bolt i Uber kontra taksówkarze z Włocławka. “Walczymy o przetrwanie”.

Bolt i Uber kontra taksówkarze z Włocławka. “Walczymy o przetrwanie”.

Włocławscy taksówkarze coraz mocniej odczuwają presję ze strony kierowców platform przewozowych takich jak Uber i Bolt. Według Józefa Syski z Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego (MPT), różnice w zasadach działalności obu branż są kluczowe i stawiają tradycyjnych taksówkarzy na straconej pozycji. – To jazda po cenach dumpingowych – mówi, wskazując na niskie opłaty oferowane przez kierowców aplikacji.
 

Nierówne szanse na rynku

Jak zauważa Józef Syska, brak równych warunków między tradycyjnymi taksówkami a Uberem i Boltem jest rażący.
– My musimy mieć kasę fiskalną, płacić ZUS-y i podatki, a oni tego nie robią. Przez to obecnie walczymy o przetrwanie – wyjaśnia, dodając, że instytucje, takie jak Inspekcja Pracy i Rzecznik Konsumenta, tłumaczą brak reakcji na problem brakiem narzędzi prawnych. – Za nami nikt nie stoi – mówi z goryczą Syska.
Taksówkarze nie mogą zrozumieć, jak to możliwe, że przejazd 3, 4 czy 5 kilometrów kosztuje czasem tylko 3 zł.
Syska ostrzega, że ten model biznesowy, choć teraz atrakcyjny dla klientów, może okazać się niszczący dla lokalnej branży: – Dziś jeżdżą pół darmo, ale kiedy nas wyeliminują, wtedy odbiją sobie to wszystko – ostrzega.
 

Zagrożone bezpieczeństwo pasażerów

Kwestie bezpieczeństwa są równie niepokojące. – Młodzi kierowcy, ledwie skończyli 18 lat, a już są taksówkarzami. To jest tragedia – podkreśla Józef Syska i przytacza przykłady zdarzeń drogowych we Włocławku spowodowanych przez kierowców platform przewozowych, w których samochody zostały poważnie uszkodzone: – Były trzy przypadki, gdzie wystrzeliły poduszki, a samochody nadawały się tylko do kasacji – wylicza.
Likwidacja dawnych przepisów, które wymagały od taksówkarzy znajomości topografii miasta, trzyletniego stażu zawodowego i stania na postojach, pogłębiła problem.
– Klienci nie mają pojęcia, jak bardzo zmieniły się standardy. To jest teraz wolna amerykanka – stwierdza Syska.
 

Rosnąca konkurencja

Taksówkarze z Włocławka z niepokojem zauważają szybki wzrost liczby kierowców Ubera i Bolta. – Nas, zawodowych taksówkarzy, jest 180, a ich już 90. To idzie bardzo szybko – ostrzega Józef Syska.
W przeszłości liczba taksówek była regulowana przez Radę Miasta, co pozwalało na utrzymanie kontroli nad rynkiem. Dziś takich ograniczeń już nie ma.

Artykuł pochodzi z portalu ddwloclawek.pl, który – niestety – już go usunął.

Żródło: TaxiNews.PL

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.