Koszyk

Państwo od lat toleruje łamanie prawa przez aplikacje przewozowe

Państwo od lat toleruje łamanie prawa przez aplikacje przewozowe

Warszawa. Państwowa Inspekcja Pracy potwierdziła to, o czym taksówkarze alarmują od lat: działalność Ubera, Bolta, Free Now i innych platform przewozowych to fikcja prawna, a cały system „zatrudniania” kierowców opiera się na obchodzeniu prawa pracy, prawa podatkowego i zasad bezpieczeństwa.

Wyniki kontroli PIP – obraz patologii

  1. Brak zatrudnienia kierowców – aplikacje nie zawierają umów o pracę, system oparty jest na „wypożyczaniu aplikacji lub auta”.
  2. Brak badań lekarskich i psychologicznych – kierowcy wożą pasażerów bez orzeczeń, szkoleń BHP i weryfikacji kwalifikacji.
  3. Nielegalne zatrudnianie cudzoziemców – umowy bez tłumaczeń, brak zgłoszeń do ZUS, brak składek i minimalnych standardów zatrudnienia.
  4. Naruszenia w wynagrodzeniach – brak gwarancji płacy minimalnej, brak ewidencji godzin pracy, zaniżone lub opóźniane wypłaty.
  5. Systemowe zaniedbania – brak dokumentacji szkoleń, brak oceny ryzyka zawodowego, brak społecznego nadzoru nad warunkami pracy.

PIP wiedziała już w 2021 r.

To nie jest nowy problem. Już w grudniu 2021 r. inspektorzy pracy kontrolowali spółki realizujące przewozy dla aplikacji. Ustalono m.in.:

  1. Przedsiębiorstwo działało na podstawie wpisu do KRS nr 856001
  2. Zarząd: Ramazan Murshudov i Ivan Loiko (prezes, reprezentacja jednoosobowa)
  3. Brak porozumień ze stroną pracowniczą, brak związków zawodowych, brak SIP
  4. Zadania BHP powierzono podmiotowi zewnętrznemu
  5. Prezes odbył tylko szkolenie okresowe
  6. Brak książki kontroli
  7. Działalność: taksówki osobowe (PKD 49.32.Z)

Cel kontroli: legalność zatrudnienia, prawa pracownicze, BHP i umowy cywilnoprawne. Państwowe instytucje miały pełną wiedzę już cztery lata temu, a mimo to nie wprowadzono żadnych systemowych rozwiązań.

Skala procederu

Do kontroli zgłoszono ponad 160 spółek, PIP skontrolowała jedynie 14 – reszta to fikcyjne adresy i spółki-wydmuszki. Inspektorzy ujawnili 265 osób wykonujących przewozy, w tym 68 cudzoziemców z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Indii i Nigerii.
Wśród kierowców byli obywatele państw objętych sankcjami – to zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów i państwa.

Wnioski inspektorów PIP

„Wykonywanie pracy z wykorzystaniem aplikacji internetowych jest fikcją prawną i nie stanowi zatrudnienia w rozumieniu polskiego prawa pracy.” To oznacza jedno: legalizacja szarej strefy na oczach państwa.

Odpowiedzialność polityczna

PIP działa pod nadzorem Sejmu RP. To marszałek Sejmu odpowiada za funkcjonowanie tej instytucji, a skoro raporty i kontrole były znane już w 2021 r., to brak reakcji państwa oznacza polityczną zgodę na patologie. Kolejne rządy, posłowie i marszałkowie Sejmu mają krew na rękach  – ich bierność uderza w bezpieczeństwo pasażerów, rynek pracy i budżet państwa.

Reakcja środowiska taksówkarskiego

– Walczymy nie tylko o swoje miejsca pracy, ale o bezpieczeństwo pasażerów i uczciwość państwa prawa – mówią przedstawiciele NSZZ „Solidarność” Taksówkarzy.
Zapowiadany jest ogólnopolski protest – tym razem lepiej przygotowany i zabezpieczony prawnie. – Bez wsparcia kancelarii prawnej nasze działania będą łatwo torpedowane przez lobby aplikacyjne i polityczne układy – podkreślają organizatorzy. Trwa zbiórka środków na zabezpieczenie prawne protestu: https://zrzutka.pl/89rrz8

Organizatorzy podkreślają, że „asa w rękawie” zostawiają na decydujące starcie.  Już wkrótce poznamy scenariusz protestu. Taksówkarze zapraszają do kontaktu wszystkich chętnych z całej Polski.

Żródło: TaxiNews.PL

Dodaj komentarz

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.